Arcadio

Rodzaje faktoringu – który wybrać?

Własna firma to nie tylko profity z bycia szefem i organizowanie czasu pracy po swojemu, ale także liczne obowiązki i obawy o finanse.

Coraz częściej właściciel biznesów decydują się na zewnętrzne usługi finansowe, które mają na celu ułatwić codzienność.

 

Jednym z podstawowych zagadnień w tym temacie jest utrzymanie płynności finansowej

 

Warto zastanowić się przy tym nad usługą factoringu. Jest to jednak przeznaczony dla firm zajmujących się sprzedażą towarów czy też usług innym firmom, wystawiających faktury z tzw. odroczonym terminem płatności.

 

Mając do wyboru jego dwa rodzaje, należy rozumieć na czym one polegają. Do wyboru mamy faktoring z regresem (niepełny) oraz bez regresu (pełny). Obie te formy finansowania należności finansowych różni sposób lokowania ryzyka niewypłacalności odbiorców. Jest to istotne zagadnienie dla wszystkich właścicieli biznesów, ponieważ od tego zależy zarządzanie portfelem firmowym.

 

  • Faktoring pełny – gwarantuje, że ryzyko niewypłacalności naszych klientów spada na tzw. faktora (czyli firmę udzielającą finansowania), ponieważ należności są zabezpieczane przez niego. To powoduje, iż przedsiębiorca (tzw. faktorant) wyklucza ryzyko braku zapłaty klientów za usługę czy towar. Można wówczas skupić się na działaniach firmy bez zamartwiania się o zaległe finanse.
  • Faktoring niepełny – polega na tym, że faktor wykupuje należności, lecz nie przejmuje ryzyka niewypłacalności odbiorców faktoranta. W przypadku kiedy płatności odbiorców nie zostaną uregulowane, klient zwraca faktorowi zaliczkę, którą dostał za wykup należności. Obowiązujący termin na zwrot zaliczki nazywany jest okresem regresu i liczy on z reguły 60 dni.

 

Specyfika każdego biznesu jest inna, dlatego należy indywidualnie podchodzić do wyboru rodzaju factoringu. W podjęciu decyzji ważny jest typ branży oraz rynku zbytu naszych towarów czy usług. Szczególnie chodzi tutaj o kraj, z jakiego pochodzą firmy, z którymi podejmiemy współpracę.

Kary dla nieuczciwych przedsiębiorców.

Każdy kraj, któremu zależy na rozwoju gospodarczym i dobrym funkcjonowaniu sfery publicznej, stara się odprowadzać do kasy publicznej jak najwięcej pieniędzy.
I wcale tu nie chodzi o wprowadzenie dodatkowych podatków, ale przede wszystkim dobrą ściągalność tych, które już mamy. Tak jest w przypadku podatku VAT. W ostatnich latach nie było z tym dobrze. Część tak potrzebnego podatku nie wpływała do kasy państwowej.
Na szczęście to się zmieniło i można zaobserwować postęp w tej sprawie. Ściągalność podatku jest większa, a przedsiębiorcy coraz skrupulatniej starają się prawidłowo rozliczać z należnych podatków.
Biura rachunkowe pilnują, by wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Ministerstwo Sprawiedliwości pracowało w ostatnim czasie nad nowymi rozwiązaniami prawnymi dla osób, które wyłudzają VAT lub wystawiają fikcyjne faktury. Uznano, że jednym z najbardziej restrykcyjnych rozwiązań będzie kara więzienia. Oszuści, którzy wyłudzają VAT mogą trafić do więzienia nawet na 25 lat.
Oczywiście ta najwyższa kara nie będzie dotyczyła wszystkich i za wszystkie wyłudzenia.

 

W Kodeksie Karnym pojawiła się nowa kategoria przestępstw:

podrabianie i przerabianie faktur w celu nadania im autentyczności oraz wystawianie faktur fikcyjnych.

 

I tak, jeśli przedsiębiorca wystawi fałszywą fakturę albo będzie usiłował ją podrobić, a wartość jej nie przekroczy pięciu milionów, to takie przestępstwo będzie zagrożone karą więzienia od 5 do piętnastu lat. Jeśli wartość fałszywych faktur przekroczy kwotę 20 milionów, wtedy sprawca będzie się musiał liczyć z karą nawet 25 lat pozbawienia wolności.
Na baczności musi się więc mieć obsługa księgowa, która takie faktury może poświadczyć. Kary za popełnienie przestępstw tego typu są dość wysokie, ale intencją prawodawcy był aspekt odstraszający.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła wiele nieprawidłowości, które zubożyły skarb państwa o wiele miliardów złotych. W poszukiwaniu skutecznych środków sięgnięto więc i po Kodeks Karny.
Złagodzenie kary będzie możliwe, jeśli sprawca ujawni wszystkie okoliczności procederu i wskaże współwinnych.

Udogodnienia dla małych firm.

Małe, często jednoosobowe firmy borykają się z nadmiarem obciążeń finansowych, które muszą płacić co miesiąc. Dla wielu przedsiębiorców jest poważnym problemem regulacja wszystkich koniecznych opłat, które wylicza obsługa księgowa. Nic więc dziwnego, że tzw. „mały ZUS” spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem jednoosobowych firm, które do tej pory miały małą szansę rozwoju.

Idea była pomysłem premiera Mateusza Morawieckiego i obecnie została zrealizowana, a będzie obowiązywała od 1 stycznia 2019 roku. To poważna, korzystna zmiana dla małych przedsiębiorców. Obecnie wszyscy przedsiębiorcy płacą jednakową kwotę. Nie jest to sprawiedliwe, bo niewielkie firmy jednoosobowe mają czasami mizerny obrót i comiesięczny ZUS jest dla nich poważnym obciążeniem. Z drugiej strony, taki sam ZUS płacą przedsiębiorcy, których dochód wielokrotnie przekracza średnią krajową, a biuro rachunkowe notuje spore dochody danej firmy.

Od 1 stycznia 2019 roku ma się to zmienić. Obecnie mikro i niewielkie firmy płacą miesięcznie 1200 zł; od nowego roku ta kwota będzie mniejsza i wyniesie ok. 660 złotych.

Oczywiście ta zmiana jest obwarowana pewnymi regułami.

Jeśli księgowość wyliczy, że dochody firmy w 2018 roku nie przekraczały średnio miesięcznie kwoty 5250 zł, to składki na ubezpieczenie w takim przypadku będą niższe. To rzeczywiście kolejna realna pomoc dla małych firm, dzięki którym przedsiębiorczość Polaków należy do jednych z najwyższych w Europie. Da to nie tylko spore oszczędności, ale i poprawi rentowność firm.

Ekonomiści podkreślają, że często takie małe firmy, o niewielkich dochodach, działają na terenach, gdzie bezrobocie jest największe. Mimo poprawy w tym zakresie i zmniejszenia stopy bezrobocia, w niektórych powiatach, miastach, jest to wciąż poważny problem. Drobni przedsiębiorcy sami tworzą stanowiska pracy i dają perspektywy na przyszłość.

Dzięki oszczędnościom będą miały szansę na przetrwanie i być może dalszy rozwój. Dodatkowo zmniejszy to szarą strefę, jeden z najpoważniejszych problemów gospodarki każdego państwa.